OrientAkcja. Zofiówka. 21.05.2016.
Pokusiłem się o kolejny start z mapą. Traktuje to jako sposób na "wyjeżdżenie w okolicy", bo gdzie można tyle czasu spędzić na rowerze. Niestety drugie zawody mtbo utwierdzają mnie w przekonaniu, że nawiguję miernie. Czas kiedy korzystało się tylko z mapy, zamiast z wygodnie wgranych tras już nie wrócą. Nie mam już okazji do czytania map, więc na zawodach jednak ten zmysł jest mocno wypaczony.
Pierwsze punkty jak zwykle ciężko i na rozgrzewkę z błądzeniem, kolejne idą już dość sprawnie, ale do czasu, trzy ostatni punkty to maskara intelektualna. Zupełnie zatraciłem orientację popełniając fatalne błędy. Na tyle dobrze, że tylko raz miałem chwilę zwątpienia na zrezygnowanie z odnalezienia punktu.
ES
wyniki:
05:55:06 (8 open)
Pokusiłem się o kolejny start z mapą. Traktuje to jako sposób na "wyjeżdżenie w okolicy", bo gdzie można tyle czasu spędzić na rowerze. Niestety drugie zawody mtbo utwierdzają mnie w przekonaniu, że nawiguję miernie. Czas kiedy korzystało się tylko z mapy, zamiast z wygodnie wgranych tras już nie wrócą. Nie mam już okazji do czytania map, więc na zawodach jednak ten zmysł jest mocno wypaczony.
Pierwsze punkty jak zwykle ciężko i na rozgrzewkę z błądzeniem, kolejne idą już dość sprawnie, ale do czasu, trzy ostatni punkty to maskara intelektualna. Zupełnie zatraciłem orientację popełniając fatalne błędy. Na tyle dobrze, że tylko raz miałem chwilę zwątpienia na zrezygnowanie z odnalezienia punktu.
ES
wyniki:
05:55:06 (8 open)