NARESZCIE ZIMA

MTB Opoczno Januszewice 17.01.2016.

Po dłuższej przerwie znowu pojawi się kilka wpisów. W tym sezonie rozpoczynamy zabawę już w zimie. Iza traktuje to jako element przygotowawczy do sezonu, dlatego wystartowaliśmy w MTB Opoczno i najprawdopodobniej zaliczymy cały cykl zimowy.
zdjęcie zapożyczone

Jak to zwykle bywa na starcie staję daleko od pierwszej linii. Start i widzę, że trzeba się przyłożyć na pierwszym okrążeniu, bo mogę zostać z tyłu. Pierwsze dwie wywrotki zawodników i blokowanie uświadamiają mnie, że trzeba się śpieszyć z realizacją planu. Pocisnąłem mocno, tak mocno, że w połowie okrążenia byłem już pierwszy i tak utrzymałem się do końca okrążenia szarpiąc grupę.
zdjęcie zapożyczone
Na drugim okrążeniu planuję odpuścić tempo, złapać oddech i wygrzebać rurkę od bukłaka, żeby zacząć pić cokolwiek. Jadę czwarty w grupie i niestety za blisko trzeciego, on się wykłada, ja na niego, a ostatni na nas. Zbieramy się, ale pierwsza dwójka ucieka i nie możemy ich dopaść, cisnę, ale nie daje rady ich dogonić, ale zostawiam dwójkę za sobą.
zdjęcie zapożyczone
Trzecie okrążenie sam... nikogo przed i nikogo za, nuda. Dopiero na około 4km przed metą widzę zawodnika, umarł lub defekt bo tempo słabe, wyprzedzam go i jestem drugi. Spora strata, ale te ostatnie kółko było spokojniejsze bez rywalizacji.
 

Iza wygrała, ale też nie miała dużej konkurencji :)
Trasa jak to w zimie, płaska i szybka, ale co najważniejsze całkowicie przejezdna, więc na 45km nie dało się zmarznąć, przy okazji testowałem nowe trzewiki, ale o tym później.
ES