Dziś była przepiękna pogoda do... jazdy na rowerze, choć sporo osób dreptało na nartkach to i tak na rowerze było super. Wybraliśmy się do Puszczy Kampinoskiej, ze względu na zasyfiałe drogi, tym razem dojechaliśmy autem do Truskawia.
Pętla wyszła dość krótka, bo tylko 36km, ale w takich warunkach jechało się dość wolno, bo i gdzie się śpieszyć :)
Nowy Rok, ale stare przyzwyczajenia, choć może nie do końca. Budowanie formy idzie chyba sprawniej niż przed rokiem. W tym roku pierwszy start tydzień wcześniej niż zeszłej zimy, jak zwykle jestem zaskoczony, że tak szybko i nie zdążyłem się dobrze przygotować, ale jeszcze czas na przygotowania do sezonu głównego.
ES
fotki>>>