Za szybcy i się nie wściekli

MTBCrossMaraton. Zagnańsk 24.07.2011.


 Wybraliśmy się w towarzystwie Marka Długołęckiego na zawody, żebym ja mógł się sprawdzić jak to się śmiga na płaskim, Marek po kilku tygodniach przerwy od startów, a Iza po punkty w klasyfikacji.
O trasie ciężko się rozpisywać, po kilku kilometrach było zwężenie i tam zrobił się zator, może pierwsza 20-ka przejechała, ale dla całej reszty to były ogromne straty. Nie jestem przyzwyczajony do przepychanek, a tak niestety trzeba było zrobić, żeby przeskoczyć do tej pierwszej grupy. Cenne sekundy, a w konsekwencji minuty uciekły, bo niemal całą trasę goniłem i narzucałem tempo współtowarzyszom. Nie było to proste jednak napęd przystosowany do jazdy po górach, brakowało przełożeń. Trasa była niemal cała cucha po za jednym odcinkiem, gdzie się tonęło w błocie po kolana. Szkoda tego pierwszego zatoru, bo na pewno znalazłbym się w innym miejscu na mecie. Pomimo tego jestem bardzo zadowolony z jazdy, taka tempówka, jak zwykle zacząłem jechać po pewnym czasie, gdzieś w połowie trasy, jak by było jeszcze przynajmniej godzinę dłużej to kto wie, może bym doszedł tą pokaźną grupę 5 min przede mną :)
ES

Wyniki Master:
ES 02:55:54 (14 open | 9 Elita)
Iza 03:52:06 ( 2 open | 2 Elita)