"Z blatu" - rozpoczęcie sezonu

SUZUKI POWERADE MTB Marathon. Murowana Goślina 10.04.2011.

Nareszcie nastąpiło oficjalne rozpoczęcie sezonu. O trasie nie ma się co rozpisywać bo nieprzeciętnie szybka jak zawsze. Na otwarcie zawsze zjeżdża się dużo najlepszych i tak też było tym razem, narzucili tempo.

Nowy rower w nowej konfiguracji, jeszcze nie jeżdżony, powodowało mały stres i dużą niewiadomą :) "Maraton z blatu" bo nowa konfiguracja jest oparta na dwóch zębatkach 26t i 42t. Miejscami jadąc z wiatrem brakowało przełożeń, ale to taki wiatr, że nawet w czasówce by zabrakło biegów. Moja jazda nie jest dobra na płaskie imprezy gdzie trzeba jechać w dobrych grupkach. Po międzyczasach potwierdzają się moje odczucia... zaraz po starcie tracę dużo. Spadam w okolicę połowy stawki, a od połowy dystansu, po około 2h zaczynam jechać, od 70km jechałem naprawdę znacznie szybciej niż przeciwnicy. Dojeżdżając kolejnych gigowców mijałem ich ze znaczną różnicą prędkości, odrobiłem 20 pozycji, fakt że mogli się przeforsować cisnąc w tych grupach, ale ja od około 50-60km jechałem sam i osamotniony walczyłem z wichurą.

Mój wynik trochę słabszy niż liczyłem, na poziomie 88%, ale najważniejsze, że nie straciłem punktów do walki o dziesiątkę M2, a sporo konkurentów jednak dojechało za mną. Im dłuższy dystans tym ja jadę lepiej czyli baza jest dobra, brak jeszcze siły, ale to przyjdzie z kolejnymi startami i odpowiednim przygotowaniem. Plecy zesztywniały po takim ciśnięciu, upadku i spaniu na podłodze. Sprzęt sprawił się bardzo dobrze, może nareszcie zakończą się moje przygody ze sprzętem. To nie prawda że "karbon tłumi", jest sztywniejszy od aluminium, ale depniesz i uciekasz :) Iza świetnie pojechała na nowym dystansie MEGA i będzie się liczyć w walce o pudło :)

ES


Wyniki MEGA:

Iza 03:05:39 (10 open | 4 K3)



Wyniki GIGA:

ES 03:59:27 (44 open | 18 M2)