Rozpoznanie konkurencji

 Mazovia MTB Zima. Karczew 06.02.2011.


 Po zeszłotygodniowym triatlonie nadal gile z nosa, ale wystartować trzeba było. 
Start u mnie jak zwykle, czyli zamykam tyły. W górach to się sprawdza, ale na płaskich to jest strata kilku minut już na początku. Chyba się tego nigdy nie nauczę. od 10km cały czas dochodziłem kolejne małe grupki, na 20km doszedłem jakiegoś młodzika licząc że pojedziemy utrzymując tempo i doskakując do kolejnych zawodników, niestety na stromym podjeździe odpada. Tak 20 km tłukłem się sam już prawie nie wyprzedzając, bo nie było kogo.
Trasa całkiem przyjemna, chociaż dla mnie oczywiście za szybka :) Konkurencja widać mocno trenowała na jakiś trenażerach czy spinningach bo chłopaki wyjeżdżeni. Na spokojnie mogę powiedzieć, że wynik średni, dobry jak na zawalone zatoki, słaby na tle konkurencji. Jestem nieuleczalnym optymistą i zawsze widzę dobre strony: dostałem kopa, żeby się przyłożyć do treningu głównie na rowerze, łyżwy trzeba już powoli odstawiać. Za miesiąc walka o dziesiątkę. 
Es
 Andrzej bardzo zadowolony ze swojego wyniku. 


wyniki:
Es 
01:54:02 (20 open | 10 M2)
Andrzej  02:19:13 (97 open | 8 M5)