Świętokrzyska Liga Rowerowa. Daleszyce 25.04.2010
Sezon wyścigowy na górki rozpoczęty. Pierwsze koty za płoty, :)
Sezon wyścigowy w długo oczekiwanym górskim krajobrazie rozpoczęty.
Impreza była bardzo udana.
Chyba wszystkim się podobało, tylko biedny nasz Jerzy popsuł łańcuch. Reszta cała i zadowolona, chyba, dotarła na metę.
Pogoda pięknie dopisała, słoneczkom i zielona wiosna. Tylko ja się troszkę gotowałam - nie mogę po dłuuuugiej zimie pozbyć się warstwowego okrycia, więc się wczoraj nie opaliłam, ale to na szczęście jedyny minus wyścigu.
Załoga dopisała, naprawdę stawili się prawie wszystkie wycinaki. Co bardzo cieszy. Fajne ludziska, to przez nich impreza była udana, oczywiście dziękując Maziemu za fajna traskę.
Ale po kolei, bo skacze z tematu na temat.
Pogoda oki, ludzie jeszcze bardziej.
Trasa celująca. I podjazdy i zjazdy i singielki i strumyki. W sumie okolo 1500m przewyższeń.
Można było się zmęczyć, oj można było.
Z różnymi wewnętrznymi i zewnętrznymi perypetiami ukończyliśmy pierwsze górskie zawody.
Grzesiek strażak miał przewrotkę, Witku męczył dętkę. Kamil w dzikim pedzie zapomniał o Kamisiu, który został z tyłu. Iza ścigała Subaru ale się nie powiodło, :(.
Kamila pogoniła inne "fanki".
I tak trzymać do końca sezonu.
Wesoła niedziela, :)
pzdr
cienka
------
Wyjaśnienie: była mała fuzja, na cykl MTB CROSS, powstał twór TORQ SUPERIOR - TEAMX
Wszystkim gratuluję!!!
es
-----
wyniki:
dystans FAN (39km):
02:03:36 ( 1 K2) Kamila Gałązka
02:17:09 (28 M2) Tomasz Woźniak
dystans MASTER (75km):
03:14:54 ( 1 M1) Marcin Jabłoński
03:38:49 ( 8 M2) Kamil Marczak
04:30:27 ( 2 K2) Izabella Cieniuszek
04:46:37 ( 1 M5) Marek Salamonowski
05:04:16 (26 M3) Witold Rygiel
05:24:19 ( 7 M4) Andrzej Balś
Sezon wyścigowy na górki rozpoczęty. Pierwsze koty za płoty, :)
Sezon wyścigowy w długo oczekiwanym górskim krajobrazie rozpoczęty.
Impreza była bardzo udana.
Chyba wszystkim się podobało, tylko biedny nasz Jerzy popsuł łańcuch. Reszta cała i zadowolona, chyba, dotarła na metę.
Pogoda pięknie dopisała, słoneczkom i zielona wiosna. Tylko ja się troszkę gotowałam - nie mogę po dłuuuugiej zimie pozbyć się warstwowego okrycia, więc się wczoraj nie opaliłam, ale to na szczęście jedyny minus wyścigu.
Załoga dopisała, naprawdę stawili się prawie wszystkie wycinaki. Co bardzo cieszy. Fajne ludziska, to przez nich impreza była udana, oczywiście dziękując Maziemu za fajna traskę.
Ale po kolei, bo skacze z tematu na temat.
Pogoda oki, ludzie jeszcze bardziej.
Trasa celująca. I podjazdy i zjazdy i singielki i strumyki. W sumie okolo 1500m przewyższeń.
Można było się zmęczyć, oj można było.
Z różnymi wewnętrznymi i zewnętrznymi perypetiami ukończyliśmy pierwsze górskie zawody.
Grzesiek strażak miał przewrotkę, Witku męczył dętkę. Kamil w dzikim pedzie zapomniał o Kamisiu, który został z tyłu. Iza ścigała Subaru ale się nie powiodło, :(.
Kamila pogoniła inne "fanki".
I tak trzymać do końca sezonu.
Wesoła niedziela, :)
pzdr
cienka
------
Wyjaśnienie: była mała fuzja, na cykl MTB CROSS, powstał twór TORQ SUPERIOR - TEAMX
Wszystkim gratuluję!!!
es
-----
wyniki:
dystans FAN (39km):
02:03:36 ( 1 K2) Kamila Gałązka
02:17:09 (28 M2) Tomasz Woźniak
dystans MASTER (75km):
03:14:54 ( 1 M1) Marcin Jabłoński
03:38:49 ( 8 M2) Kamil Marczak
04:30:27 ( 2 K2) Izabella Cieniuszek
04:46:37 ( 1 M5) Marek Salamonowski
05:04:16 (26 M3) Witold Rygiel
05:24:19 ( 7 M4) Andrzej Balś