dłuuuugie MTB..

EXTREME MTB Marathon. Głuszyca. 30.06.2018.



To, że brakuje fajnych i długich górskich tras wiemy od dawna. Dlatego jak pojawiła się tylko wzmianka o MTB w Głuszycy na dystansie GIGA śledziłem wszystkie informacje. Głuszyca jest dla mnie dość sentymentalna,... pierwszy górski maraton, więc chętnie tu wracam.
Dystans pełnowymiarowy GIGA 100 i 4000m brzmiało świetnie. Zapowiadane limity zmuszały do jazdy co najmniej ze średnią 10km/h, czyli na "hardkory" nie ma co się nastawiać.
Na starcie niepełna setka zawodników, co przy braku strony www i jakiegoś marketingu jest świetnym wynikiem, licząc na lokalesów i kilku "emerytowanych golonkowców".


Mnie się jechało dobrze pierwszą górę, potem chyba mi ktoś zarzucił kotwicę i nie mogłem się rozpędzić. Pierwsza połowa trasy to miks tras strefy po północnej stronie od Głuszycy, cywilizowane i trochę mniej szutry z łącznikami, zamiast dojeżdżać do skrzyżowań, były wyznaczone przecinki (skróty) do kolejnych dróg poniżej. Genialne rozwiązanie w swojej prostocie, bezpieczniej i nie przelecisz zakrętu, tym bardziej, że kawałek dalej na pewno znowu była trasa.


Gdzieś pod koniec pierwszej połowy zacząłem ćpać kofeinę żeby się obudzić i jakoś na krótką chwilę pomogło, potem już co bufet na coli. Trochę mnie puściło i dopiero zacząłem jechać i to było najlepsze bo ta część trasy była ciekawsza, zarośnięte, drogi single i trochę technicznych odcinków, kawałek szlaku granicznego.  Im dłużej tym lepiej mi się jechało, tak, że ostatnie 15-20km jechałem już w zadowalającym tempie, nawet zostały siły na ściganie na finiszu.
To, że tempo na całym trasie nie było odpowiednie pomijam. Najważniejsze, że ekipa Strefa MTB Sudety wykroiła naprawdę fajną trasę na dobre GIGA. Wydaje się, że przyświecała myśl "zero asfaltów". To było zajebiste. Przewyższeń wydaje mi się, że wyszło około 3700m. Pogoda idealna, nie dało się ugotować. Zastanawiałem się czy odwrócenie trasy czyli druga bardziej techniczna cześć nie powinna być pierwsza, a potem kondycyjna nie byłaby lepsza, przy takiej długiej trasie w jeszcze niedużej frekwencji by się sprawdziło. Po chwili doszedłem do wniosku, że te krótkie sztywne podjazdy które udało się wyjechać w pierwszej części potem mogłyby się okazać za strome. Co wydaje mi się najlepsze, że organizatorzy mogą modyfikować przebieg trasy i co roku fundować inną. Fotografowie i bufety sprawnie się przemieszczali, tak, że czasami miałem wrażenie czy się nie zgubiłem i nie robię kółka. Frekwencja jak na GIGA G&G, nawet kilka sierot było na starcie, czyli zapotrzebowanie na długie dystanse jest!
ES

Wyniki:
ES   06:41:31 (14 open | 4 M3)